Nie samą pracą człowiek żyje. Spotkania, raporty, rozliczenia, ASAP-y, e-maile, konferencje, burze mózgów. Czy po takim długim i wyczerpującym dniu prawdziwy odpoczynek możliwy jest dopiero w domu? I tak i nie. Żyjemy dziś tak szybko, że czasu na tzw. efektywny wypoczynek pozostaje nam naprawdę mało, albo w ogóle z niego nie korzystamy. Jeśli nie relaks w domowym zaciszu to co?
Co powiesz na weekend nad jeziorem. A dokładniej wyjazd integracyjny do hotelu. Pomyślisz teraz, czemu w dobie kryzysu gospodarczego, pracodawca ma wydawać pieniądze na wyjazdy integracyjne? Zamiast tego mógłby zainwestować w nowy sprzęt, wzmocnić działania reklamowe. Zgoda, wspomniane wyżej „inwestycje” są potrzebne, ale zgodzisz się ze mną, że zorganizowanie takiego wyjazdu dla zespołu to również inwestycja?
Celem takiego wyjazdu nie jest tylko wizja suto zakrapianej imprezy do rana, lecz integracja poprzez dobrą zabawę. Wyjazdy integracyjne w kalendarzu firmy, to znak, że firma naprawdę dba o swoich pracowników. Ma dla nich nie tylko uczciwe pensje, umowy o pracę, rozbudowany system socjalny, ale dba także o ich zaangażowanie do pracy. Zarządzając w taki sposób zespołem, budujemy ducha liderów wśród pracowników i dbamy o dobry wizerunek firmy. Czy takie benefity nie przekonują Cię, by zatrudnić się w takim miejscu?
Wróćmy jednak do istoty organizacji wyjazdów integracyjnych. Tutaj liczy się pomysł. Nie musi to być tygodniowy pobyt w 5-gwiazdkowym hotelu spa. Chociaż jedno musimy w tym miejscu przyznać, integracji w gabinetach instytutu spa&wellness mówmy zdecydowanie, tak ;)
Zatem, jak zaplanować udaną integrację dla swojego zespołu? Pracownicy uwielbiają nieformalne spotkania. W końcu to właśnie w ścianach biura nawiązują się znajomości, przyjaźnie, do tego stopnia, że często właśnie z kolegami z pracy umawiamy się na przysłowiowe piwo po robocie. W swobodnej atmosferze lepiej się poznajemy i dosłownie rozmawiamy na każdy temat. W przypadku wyjazdu integracyjnego jest dokładnie tak samo. To taka nagroda dla pracowników, wartość dodana, coś więcej. Jako zespół czujemy się docenieni, czujemy, że szef dba o nasze samopoczucie i zaangażowanie w pracę.
Sam wyjazd to już spora atrakcja. Cieszy dodatkowo fakt, że gdy za oknem jesiennie i ponuro i chęci do pracy coraz mniej. Rysuje się przed nami taki o to wyjazd z ekipą z pracy. Gdzie jedziemy?
Do miejsca, które ma doświadczenie w organizacji konferencji i wyjazdów integracyjnych. Jednym z taki miejsc jest Centrum MOLO. Ośrodek posiada profesjonalny zespół ds. eventów biznesowych i bogatą ofertę sal na konferencje. Łódzkie to dokładna lokalizacja tego hotelu, tuż nad zalewem Sulejowskim. To dodatkowa atrakcja.
Doświadczony zespół przygotuje nie tylko miejsce na integrację, ale także odpowie za pomysł i scenariusz całego wyjazdu. Gry, zabawy integracyjne i oczywiście dodatkowe atrakcje. Ognisko z kiełbaskami, zabawa z DJ-em, wyścigi kajakowe, gra terenowa, rejsy żaglówka? Ludzie od tzw. integracji, naprawdę znają się na rozrywce dla pracowników. Wyjazd integracyjny powinien składać się z trzech części – teoretycznej, praktycznej i rozrywkowej. Ta pierwsza z reguły zakłada integrację w sali szkoleniowej, ale spokojnie nikt nie będzie się nudził przy biurku. W przestrzeni szkoleniowej pracownicy będą brać udział w grach i zabawach, rozwijających tzw. umiejętności miękkie.
Budowanie zespołów, wskazywanie mocnych i słabych cech przedsiębiorstwa, motywowanie pracowników, opracowanie zagrożeń, usprawnianie procesów – to tylko niektóre zagadnienia, które będą opracowywanie w trakcie pracy w grupach.
Czas na część II – praktyczna praca w grupach w terenie, a więc gry terenowe: podchody, rysowanie mapy itd. Wreszcie trzecia część, ta, na którą wszyscy czekamy. Zabawa do białego rana, ognisko, grill, dyskoteka i do tego wyborna kolacja. Integracje pracowników to coś więcej niż odpoczynek i wspólna mobilizacja do pracy. Wyjazdy integracyjny to czas kiedy pracownicy mogą poznać się lepiej i poczuć, że szef naprawdę o nich dba.
Nie rezygnujmy z takiego przywileju pracowniczego, integracja to inwestycja w pracownika, a na tę pozycję w firmowym budżecie nigdy nie powinno braknąć pieniędzy.