Na grzbiecie oddzielającym Złockie od Szczawnika, przy zielonym szlaku, w kępie drzew stoi niewielka drewniana cerkiew pod wezwaniem świętego Dymitra. To jedna z niewielu pamiątek jaka pozostała we wsi po jej dawnych mieszkańcach - Łemkach. Zostali oni wysiedleni z tego terenu w 1947 roku w ramach Akcji Wisła, a dawną świątynię grekokatolicką użytkuje teraz Kościół Rzymskokatolicki.
Złocka cerkiew wyróżnia się budową na tle innych łemkowskich świątyń w okolicy. Budowana w końcu XIX wieku według projektu Kondracza zatraciła cechy stylowe. Nawa, prezbiterium i pritwor zbudowane są na planie krzyża, a w miejscu przecięcia jego ramion znajduje się olbrzymia, osadzona na ośmiokątnym tamburze kopuła zwieńczona pozorna latarnią. Do pritworu dostawiona jest słupowo – ramowa wieża. Całą budowlę oszalowano poprzecznymi deskami.
Przestronne wnętrze kryje kompletny XIX wieczny ikonostas autorstwa Antoniego i Michała Bogdańskich. Prezentuje on schemat typowy dla tych terenów – z przedstawieniami Chrystusa Pantokratora i Matki Bożej między wrotami carskimi i diakońskimi oraz ikonami patrona cerkwi po prawej stronie wrót diakońskich oraz św. Mikołaja z lewej strony. Powyżej umieszony jest rząd prazdników czyli ikon świątecznych, a nad nimi Deesis – wielka modlitwa błagalna zanoszona przez Apostołów do Chrystusa Tronującego. Całość wieńczy krucyfiks oraz medaliony przedstawiające proroków starotestamentowych.
W cerkwi znajdują się także dwa XIX wieczna ołtarze boczne przedstawiające Matkę Bożą z Dzieciątkiem oraz świętych Cyryla i Metodego a także przeniesiony z poprzedniej cerkwi barokowy krucyfiks.
Cerkiew w Złockim zachwyca swoim położeniem oraz wnętrzem. Nie bez powodu wspominał o „złockiej ikonie” nawet Jerzy Harasymowicz w jednym ze swych najbardziej znanych wierszy „W lesie listopadowym”.